Bogatą wiedzą z różnych dziedzin społecznych podzielili się z uczestnikami konferencji „Aktywność fizyczna a patologie społeczne” prelegenci, którzy w czwartek 27 października 2022 roku gościli w murach Studenckiego Centrum Kultury Uniwersytetu Opolskiego. O ogromnej wartości sportu w życiu młodych osób mówili m.in. polski mistrz olimpijski z Tokio Dawid Tomala czy znany dziennikarz i publicysta Jan Pospieszalski, prowadzący wydarzenie.

Pierwsza z tegorocznych konferencji, będąca nieodłącznym elementem ogólnopolskiej kampanii „TAK dla sportu, NIE dla agresji i przestępczości”, sfinansowanej ze środków Funduszu Sprawiedliwości, którego dysponentem jest Minister Sprawiedliwości podzielona została na dwa panele dyskusyjne. Wzbudziły one spore zainteresowanie słuchaczy, w czym niezaprzeczalna rola prelegentów, ciekawie odnoszących się do poruszanych zagadnień. Dotyczyły one w szczególności wciąż rosnącej potrzeby zachęcania dzieci i młodzieży do uprawiania sportu jako czynnika istotnie ograniczającego rozmaite patologie społeczne oraz czyny przestępcze.

 


 

– Jako dziennikarz miałem okazję zaglądać za mury zakładów karnych i proszę mi wierzyć, że jest to bardzo ponury świat. Nikomu nie życzę, aby tam się dostać – mówił już na wstępie Jan Pospieszalski. Przywołał zarazem wymowne dane wskazujące, że w tego typu miejscach aktualnie przebywa ponad 72 tys. osadzonych, co odpowiada wielkości dużego miasta. W większości to konsekwencja przestępstw kryminalnych związanych z rozbojami, kradzieżami czy naruszeniami nietykalności cielesnej, przy czym około 20 procent wszystkich wykroczeń popełniają osoby nieletnie. – W ubiegłym roku młodzi ludzie dopuścili się według oficjalnych statystyk ok. 30 zabójstw i 40 gwałtów, a mówimy tylko o przypadkach wykrytych i osądzonych. Pokazuje to dobitnie, z jakim zjawiskiem mamy do czynienia – kontynuował dziennikarz prowadzący panele.

Do liczb tylko w odniesieniu do województwa opolskiego nawiązał zastępca Komendanta Miejskiego Policji w Opolu Aleksander Marek. Wspomniał o odnotowaniu ok. 5 tys. przestępstw w minionym półroczu, blisko setka dokonana została przez nieletnich, w tym m.in. związane z posiadaniem środków odurzających. Stąd istotne znaczenie profilaktyki. – Wkładamy w nią jako policja ogrom pracy. Od początku roku do 30 września spotkaliśmy się z młodzieżą ponad 800 razy, a z rodzicami czy pedagogami szkolnymi w naszym regionie 450 razy. Policjant również jest tą osobą, która może pokazywać, jak sport jest ważny w życiu młodego człowieka – podkreślał.

 


Uczestnicząca w panelu psycholog sportu Katarzyna Grela, na co dzień pracująca nie tylko ze sportowcami, ale również z dziećmi i młodzieżą w szkole podstawowej, zwróciła uwagę na rolę, jaką spełniają rodzice. – Jednym z głównych czynników ryzyka zachowań agresywnych jest brak odpowiedniej kontroli ze strony osób dorosłych. Jeśli pozostawimy swoje dzieci bez zagwarantowania im opieki, to zapewne będą poszukiwać nowych wrażeń. Jest to naturalny etap rozwoju, w którym próbują znaleźć odpowiedź na pytanie kim są, usamodzielniać się, poszukiwać swojej niezależności i przynależności do grupy rówieśniczej. Ważna jest dla nich wolność, bo chcą pokazywać, że mają pewne prawa decydowania o sobie. Od rodziców i środowiska zależy natomiast, gdzie tej wolności będą szukać – mówiła absolwentka Uniwersytetu Opolskiego.

Z dużą atencją słuchacze przyjęli wspomnienia z młodzieńczych lat, którymi podzielił się Dawid Tomala, mistrz olimpijski z Igrzysk Olimpijskich w Tokio w chodzie sportowym. – Co spowodowało tak naprawdę, że postawiłeś na sport? – zagadnął redaktor Pospieszalski. – Chęć rywalizacji, wyżycia się i spożytkowania energii już poza szkolnymi lekcjami wychowania fizycznego. Swoją przygodę ze sportem rozpocząłem mając 7 lat, uprawiałem wówczas różne dyscypliny. Wybór padł w końcu na lekkoatletykę, bo w klubie trafiłem na fajną grupę ludzi, z którymi podążaliśmy za wspólną pasją. Nie byłoby jednak tego wszystkiego, gdyby nie rodzice, którzy poświęcali mi czas i zawozili mnie systematycznie na treningi – podkreślał utytułowany sportowiec, stawiając przy tym tezę, która istotnie ma pokrycie w rzeczywistości, a dotyczy sukcesów odnoszonych często przez osoby wywodzące się z małych wiosek, jak Bojszowy w województwie śląskim w przypadku samego Tomali. – Wynika to z chęci udowodnienia czegoś. Sport profesjonalny to bardzo ciężka praca wymagająca wyrzeczeń. Godzimy się jednak na nie. Sam jeżdżę po szkołach, opowiadam swoją historię. Kiedyś też poszukiwałem autorytetów i byli nimi dla mnie sportowi mistrzowie. Ich słowa o sukcesach, jakie osiągali miały wielką moc. I jeśli mój przekaz dotrze teraz choćby do jednostek, może mieć to dla kogoś ogromne znaczenie – dodawał Dawid Tomala.

 


O zależnościach między sportem i prawem, określonych regułach współzawodnictwa, a także tożsamości wynikającej z przynależności do społeczności kibicowskiej, dyskutowano w drugim z paneli. – Najlepszym dopingiem dla sportowców jest doping ich kibiców. Mówię to właśnie z perspektywy kibica regularnie bywającego na meczach speedwaya we Wrocławiu. To świetna okazja, aby spotkać się ze znajomymi, coś więcej, niż tylko sam mecz, bo i wydarzenie, które doskonale jednoczy i z którego można czerpać radość – stwierdziła dr Marta Rostropowicz-Miśko, specjalistka z zakresu polityki społecznej, koordynator kierunków „Administracja” i „Obsługa Biznesu” na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Opolskiego.

– Sport to też niepisana umowa społeczna między kibicami i zawodnikami. Powierzamy im pewne marzenia i chcemy, aby dawali nam chwile szczęścia – przyznał z kolei dr Piotr Łebek, pełniący m.in. rolę arbitra w Trybunale Arbitrażowym ds. Sportu przy PKOl., Sądzie Polubownym ds. Piłki Ręcznej przy Związku Piłki Ręcznej oraz Panelu Dyscyplinarnym przy Polskiej Agencji Antydopingowej. Ze swojej „działki” przywołał przykład zdyskwalifikowanego przed laty za zażywanie niedozwolonych substancji sztangisty Adriana Zielińskiego. – Głośno było swego czasu o pozwaniu byłego mistrza olimpijskiego przez kibica, który poczuł się oszukany. To pokazuje znaczącą skalę poziomu zaufania do sportowców. Jest to coś więcej niż tylko kupienie biletu na jakieś sportowe wydarzenie – dodał dr Łebek.

 

 

W słowach dra Michała Rynkowskiego, dyrektora POLADA i wiceprzewodniczącego Grupy Monitorującej Konwencję Antydopingową Rady Europy, także zdecydowanie wybrzmiał wątek uczciwości w sporcie. – Sport jest nośnikiem wielkich wartości. Ludzie chcą wiedzieć, że sukces jest prawdziwy, a nie osiągany poprzez oszustwo. Taka jest potrzeba społeczeństwa, również firm, które sponsorują sport – chcą widzieć prawdziwych mistrzów. Dlatego w naszej codziennej działalności ideą fair play staramy się objąć jak najszersze środowisko – wyjaśnił dr Rynkowski. Przypomniał, że w prowadzonych w przeszłości badaniach tylko marginalnie pojawiały się pozytywne opinie o „dopingowiczach”. – Z perspektywy społecznej zawodnicy odgrywają ogromną rolę. Gdy szanują rywali do negatywnych zjawisk zazwyczaj nie dochodzi. Dlatego korzystamy z ambasadorów promujących czysty sport w walce z patologiami. I to działa, bo sportowcy przyciągają uwagę opinii publicznej – dopowiadał.

Niejako w formie konkluzji dla tematyki całej konferencji „Aktywność fizyczna a patologie społeczne” redaktor Jan Pospieszalski podkreślił, że sport stanowi odzwierciedlenie wartości cywilizacyjnych. Prelegenci zgodnie zaś przyznali, że kształtuje w młodych osobach takie cechy, jak pracowitość i samodyscyplina, a to przekłada się na wydajność w każdym aspekcie społecznego funkcjonowania, również już w dorosłości.