W XXI wieku większość z nas ma już dostęp do Internetu i regularnie z niego korzysta, nie zdając sobie sprawy z negatywnych skutków z tym związanych. W toku kampanii „TAK dla sportu, NIE dla agresji i przestępczości”, sfinansowanej ze środków Funduszu Sprawiedliwości, którego dysponentem jest Minister Sprawiedliwości, zwracamy uwagę na występowanie patologii społecznych, a jedną z nich jest także negatywny wpływ treści dostępnych „w sieci”. Jak tę sytuację widzi utytułowany sportowiec?


CZY KIEDYŚ BYŁO INACZEJ?


Świat idzie naprzód, wiele aspektów rzeczywistości jest naprawianych, lecz pozorne poprawy często tworzą miejsce na powstanie nowych problemów. W erze globalnego Internetu pojawiają się zagrożenia czyhające na młodych internautów na każdym kroku. Duża część młodzieży wybiera Internet ponad aktywnością fizyczną. Mistrzyni olimpijska Iga Baumgart-Witan doskonale wie, że odejście od sportu równoznaczne bywa zazwyczaj z brakiem wielu czynników, które poprawnie rozwijają młodego człowieka.


„Od początku byłam w sporcie i naturalnie ciągnęło mnie bardziej właśnie do niego niż do tych złych rzeczy. Oczywiście sport to również zagrożenie, na przykład z powodu rówieśniczej rywalizacji, lecz właśnie w takich przypadkach w tych środowiskach jest z nami trener, który jako odpowiedni wzór sprowadzi nas na właściwą ścieżkę. Ze sportem wiążą się również treningi, zgrupowania czy też zawody, których częste występowanie po prostu nas fizycznie męczy, przez co w domu mamy ochotę na odpoczynek, a nie na głupoty”.


SPORT LEKARSTWEM NA BYCIE ONLINE


Warto zaznaczyć, iż Internet nie jest złem samym w sobie, lecz jest jednocześnie negatywnymi treściami również wypełniony. W takim wypadku mistrzyni olimpijska z Tokio w biegach sztafetowych zwraca uwagę na to jak już zwyczajnym pójściem na trening odłączamy się od świata Internetu.


„Internet nie w każdym przypadku jest taki zły, jakim go piszą z powodu braku faktycznych interakcji pomiędzy ludźmi. Faktem jest, że te zagrożenia istnieją, ale są one zdecydowanie inne. Proste uczęszczanie na trening automatycznie odłącza nas od Internetu, telefon zostaje na boku, komputer w domu, a social media wyłączone. Daje nam to czas na skupienie się na rzeczach o wiele ważniejszych i przede wszystkim – zdrowszych”.


KONSEKWENCJE UŻYWEK W SPORCIE


Jednym z największych problemów wśród młodzieży są zarazem wszelakie używki, w tym alkohol, który poprzez swoją popularność jest często negowany jako potencjalne zagrożenie. Wspominając zeszłoroczną aferę alkoholową skutkującą usunięciem z kadry czwórki młodych polskich piłkarzy Iga Baumgart-Witan zaznacza, iż medialne pokazanie takiego problemu to lekcja dla innych, a nie forma zastraszania. Młodzież powinna zrozumieć, iż nadmierne praktykowanie spożywania alkoholu nie wiąże się w żadnym wypadku z życiem pełnym sukcesów.


„Chciałabym, żeby alkohol to był największy problem, niestety jest inaczej. Znacznie gorzej na młodzież wpływają narkotyki czy przemoc”.


CZY SOCIAL MEDIA MOŻNA WYKORZYSTAĆ W DOBRYM CELU?


Sportsmenka zwraca również uwagę na wpływ, jaki treści dostępne w social mediach mają na odbiorców. Zauważa przy tym, że młodzi internauci zdecydowanie bardziej zainteresowani patologicznymi bądź pozbawionymi merytorycznych informacji treściami publikowanymi w Internecie. Kontent publikowany przez lekkoatletkę – co sama przyznaje – pomimo przekazu pozytywnego, nie odbija się szerokim echem wśród młodego pokolenia.


„Jako uznany sportowiec z pokaźną liczbą obserwatorów w social mediach typu Instagram czy Facebook, zawsze chciałam pokazać, że media społecznościowe można użyć do inspirowania młodych poprzez publikację wartościowych, sportowo nakierowanych treści. Niestety, tylko odłamek internautów interesuje się takimi treściami, bo młodzież coraz bardziej sięga po kontent, który ma na nich samodestrukcyjny wpływ”.


- - - - -
Kampania „TAK dla sportu, NIE dla agresji i przestępczości” sfinansowana ze środków Funduszu Sprawiedliwości, którego dysponentem jest Minister Sprawiedliwości.